~Violetta~
Wstałam o 8. Wyszłam z łóżka i poczłapałam do szafy wybrać ubrania. Wybrałam sobie kremową sukienkę do kolan, białe sneakersy i brązową torebkę. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Zeszłam na dół na śniadanie. W salonie spotkałam Angie czyli siostrę mojej zmarłej mamy i żonę mojego taty. Uczy ona śpiewu w mojej szkole.
-Cześć Angie. O której idziesz do Studia?
-Witaj Violu. Pierwsze zajęcia zaczynam o 9:30.
- Ja też więc pójdziemy razem a teraz chodźmy do jadalni.
Kiedy się tam znalazłyśmy tata już siedział przy stole i na nas czekał.
-Cześć tato.- podeszłam do niego i dałam całusa w policzek.
-Dzień dobry kochanie.- powiedziała Angie
-Witam moje dwie piękne kobiety.
-Tato wrócę dziś około 20.
-A dlaczego?
-Umówiłam się z moimi przyjaciółmi na karaoke.
-Szkoda, bo chciałem was zabrać na kolację.
-No to pójdziecie razem na taką romantyczną kolacje- powiedziałam i lekko się zaśmiałam
-No dobrze. Co o tym myślisz kochanie?-tata zwrócił się do mojej cioci
-Niech pomyśle... Z chęcią.
-Bardzo się cieszę.
-Angie idziemy? Jest już 9:15.
-Tak.
-Paa tato.
-Cześć dziewczynki.
Wyszłyśmy z domu i skierowałyśmy się do Studia. Po drodze spotkaliśmy dyrektora mojej szkoły jak i przyjaciela mojej cioci Pablo.
-Dzień Dobry dziewczyny. Angie możemy porozmawiać? Chodzi o szkołę.
-Dobrze. Violu pójdziesz sama?
-Tak. Do zobaczenia na zajęciach.
Zostawiłam ich samych i ruszyłam w dalszą drogę. Kiedy szłam usłyszałam, że dostałam sms-a. Sięgnąłem do torebki kiedy na kogoś wpadłam.
~León~
Szedłem do swojego kumpla Andresa, bo obiecał mi, że pójdzie ze mną do tej szkoły, bo DOSTAŁEM SIĘ. Wczoraj przyszły papiery i się dowiedziałem. Pisałem właśnie do niego żeby wyszedł.
Gdy jakaś dziewczyna we mnie buchnęła, aż wyleciał mi telefon z ręki.
-Naucz się chodzić sieroto.- krzyknąłem
-Naprawdę przepraszam.
-Daj sobie spokój.
Podniosłem telefon i szedłem dalej. Zostawiłem ją tam. Muszę przyznać, że była ładna.
~Violetta~
Ten koleś był nawet przystojny ale i tak głupi. Właśnie dochodzę do Studia.
W parku obok zaatakowały mnie moje przyjaciółki Camila i Francesca.
-Cześć Violu. Pozwolił Ci tata iść z nami na karaoke? - zapytała Fran
-Tak.
Kiedy to powiedziałam dziewczyny zaczęły skakać z radości. Tata bardzo rzadko pozwalał mi wychodzić.
-Dziewczyny chodźmy do Studia. Pablo coś mówił, że jeszcze dziś przedstawi nam nowego ucznia.
***
Oto pierwszy rozdział. Może nie jest najlepszy ale aż taki zły chyba też nie. Jeśli Ci się podoba skomentuj jeśli nie to też skomentuj.
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ
niedziela, 30 listopada 2014
Rozdział 1
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajnie się zapowiada, czytam dalej.
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada, czytam dalej.
OdpowiedzUsuń