niedziela, 30 listopada 2014

Rozdział 1

~Violetta~
Wstałam o 8. Wyszłam z łóżka i poczłapałam do szafy wybrać ubrania. Wybrałam sobie kremową sukienkę do kolan, białe sneakersy i brązową torebkę. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Zeszłam na dół na śniadanie. W salonie spotkałam Angie czyli siostrę mojej zmarłej mamy i żonę mojego taty. Uczy ona śpiewu w mojej szkole.
-Cześć Angie. O której idziesz do Studia?
-Witaj Violu. Pierwsze zajęcia zaczynam o 9:30.
- Ja też więc pójdziemy razem a teraz chodźmy do jadalni.
Kiedy się tam znalazłyśmy tata już siedział przy stole i na nas czekał.
-Cześć tato.- podeszłam do niego i dałam całusa w policzek.
-Dzień dobry kochanie.-  powiedziała Angie
-Witam moje dwie piękne kobiety.
-Tato wrócę dziś około 20.
-A dlaczego?
-Umówiłam się z moimi przyjaciółmi na karaoke.
-Szkoda, bo chciałem was zabrać na kolację.
-No to pójdziecie razem na taką romantyczną kolacje- powiedziałam i lekko się zaśmiałam
-No dobrze. Co o tym myślisz kochanie?-tata zwrócił się do mojej cioci
-Niech pomyśle... Z chęcią.
-Bardzo się cieszę.
-Angie idziemy? Jest już 9:15.
-Tak.
-Paa tato.
-Cześć dziewczynki.
Wyszłyśmy z domu i skierowałyśmy się do Studia. Po drodze spotkaliśmy dyrektora mojej szkoły jak i przyjaciela mojej cioci Pablo.
-Dzień Dobry dziewczyny. Angie możemy porozmawiać? Chodzi o szkołę.
-Dobrze. Violu pójdziesz sama?
-Tak. Do zobaczenia na zajęciach.
Zostawiłam ich samych i ruszyłam w dalszą drogę. Kiedy szłam usłyszałam, że dostałam sms-a. Sięgnąłem do torebki kiedy na kogoś wpadłam.
~León~
Szedłem do swojego kumpla Andresa, bo obiecał mi, że pójdzie ze mną do tej szkoły, bo DOSTAŁEM SIĘ. Wczoraj przyszły papiery i się dowiedziałem. Pisałem właśnie do niego żeby wyszedł.
Gdy jakaś dziewczyna we mnie buchnęła, aż wyleciał mi telefon z ręki.
-Naucz się chodzić sieroto.- krzyknąłem
-Naprawdę przepraszam.
-Daj sobie spokój.
Podniosłem telefon i szedłem dalej. Zostawiłem ją tam. Muszę przyznać, że była ładna.
~Violetta~
Ten koleś był nawet przystojny ale i tak głupi. Właśnie dochodzę do Studia.
W parku obok zaatakowały mnie moje przyjaciółki Camila i Francesca.
-Cześć Violu. Pozwolił Ci tata iść z nami na karaoke? - zapytała Fran
-Tak.
Kiedy to powiedziałam dziewczyny zaczęły skakać z radości. Tata bardzo rzadko pozwalał mi wychodzić.
-Dziewczyny chodźmy do Studia. Pablo coś mówił, że jeszcze dziś przedstawi nam nowego ucznia.
***
Oto pierwszy rozdział. Może nie jest najlepszy ale aż taki zły chyba też nie. Jeśli Ci się podoba skomentuj jeśli nie to też skomentuj.
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ

sobota, 29 listopada 2014

Prolog

Ona- śliczna dziewiętnastolatka o imieniu Violetta. Jest na ostatnim roku w najlepszej szkole muzycznej w całej Argentynie czyli Studio On Beat. Ma mnóstwo przyjaciół, jednak jest bardzo cicha. Marzy o tym aby się wreszcie zakochać. Do Buenos Aires przyleciała jak miała 12 lat. Mieszka razem ze swoim tatą i ciocią.
On- przystojny chłopak o imieniu Leon. Ma 19 lat. Stara się dostać do Studia On Beat na ostatni rok swojej nauki, ponieważ uczył się już wcześniej w innej szkole muzycznej. Swoją edukację chciał by zakończyć właśnie w Studio. Lubi się bawić czyli dyskoteki i inne. Miał mnóstwo dziewczyn ale w żadnej nie był zakochany.

Dwa światy choć tak naprawdę jeden. Jak potoczą się ich losy dowiecie się czytając dalszy ciąg opowiadania.
***
Tak prezentuje się prolog. Przyznam się nie umiem ich pisać. Ale myślę, że się spodoba. Pierwszy rozdział pojawi się jutro lub jeszcze dziś. Kończę tą bezsensowną notkę.
Wasza Kasia B.

To tylko ja!!

Hej!!
Bardzo się cieszę z tego, że wreszcie zdołałam założyć tego bloga. To było moim marzeniem. A teraz małe info o mnie. Więc tak:
Mam na imię Kasia. Chodzę do pierwszej gimnazjum. Kocham serial "Violetta" a najbardziej jednego z głównych  bohaterów Leóna czyli Jorge Blanco <3. Mam rodzeństwo młodsze i starsze. To chyba już wszystko o mnie. Zapraszam do czytania bloga. Prolog pojawić się może jeszcze dziś ale nie jestem pewna.
Wasza Kasia.